sobota, 19 lipca 2014

45

fot. Tymek (5 lat)

Biorę go dziś na basen i nie wiem, kto kogo bardziej wymęcza. Po powrocie zasypia nad grą. (A chwilę wcześniej ja nad książką.) 
Niestety, momentami tracę cierpliwość, no i nadal nie chcę mieć dzieci.

A długie prysznice są moim synonimem tęsknoty. Kiedy przyłapuję się na zbyt długim przeglądaniu jednej płytce lub wodzie spływającej do kratki. Kiedy nie pamiętam, co ja właściwie miałam... myć? peeling? pumeks? spłukać?

Kiedy znów kilka razy głośno wypowiadam swoje imię. Z czułością, której sama sobie nie potrafię dać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz