fot. Cza
Nocne powroty samochodem i wszystkie krawężniki moje.
Nim jednak wracam - znowu łażenie. I uśmiechanie się pod nosem, kiedy dostrzegam, że momentami jestem tylko po to, żeby nie wyglądał dziwacznie, mówiący tyle i tak głośno... tak naprawdę, sam do siebie.
Cza, mam do Ciebie słabość, stary koniu, więc się nie pytaj głupio, czemu tak się snuję z Tobą po wsi nocami!
Lubię Cię, pierdoło.
Kibicuję Ci. I mi.
Ja też kiedyś się po wsi z tym panem smykałam i z BeE jeszcze.... i z winem pod pachą:) ciekawa noc to była.. jakieś kasztanki dębu, dary dla pociągu itp. :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.serwerzdjec.pl/?page=image&name=1400099684-namocie.jpeg
tak to wyglądało mniej więcej