fot. tata
Zaskakuje mnie dziś ten mój tata i wzrusza. Chce mi pomóc w spełnieniu mojego jedynego marzenia.
Bo wiecie, że ja nigdy o niczym nie marzyłam? Mówiłam wam już o tym?
No, może jako dziecko. Szybko z tego wyrosłam.
Żadnych takich ach, byłoby super, gdyby - bo po co, skoro przecież nigdy nie będzie.
No tak.
W sierpniu spełniam moje pierwsze marzenie.
Chyba nie ostatnie, co? Odważę się chyba jeszcze? Zachcieć czegoś - i po to sięgnąć.
Umiem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz