niedziela, 2 marca 2014

184

 fot. A.

Niedospanie. Trochę teatru, co teatrem jest nie trochę, a bardzo. Więcej niedospania. Znowu docenienie kawy. Kilka nieporozumień i zaskoczenie sobą, że ciągle ma się jednak taką nadwrażliwość, a się już o sobie myślało, że wreszcie, naprawdę, beton. Niedospanie, ciągłe niedospanie jak wysypka swędzące, ale nie chce się tracić żadnej godziny.

Pół roku.

2 komentarze:

  1. A tak z ręką na sercu... Chciałabyś? Ten beton. Tak JEB! i Już, całkowicie?

    Eeeeeee.... Nie uwierzę... Pewnie, czasami. Czasami, to każdy by chciał. Ale mało kto by chciał tak na prawdę... A ty to na pewno nie...

    OdpowiedzUsuń