wtorek, 28 stycznia 2014

217

 fot. mia mama

To nie jest tak, oczywiście, że nagle poznikali wszyscy moi znajomi mężczyźni. Niektórzy są całkiem blisko i bardzo ich lubię.

- Aguśko, ja zadzwonię później, jak już będziesz w domu. Nie możesz rozmawiać, kiedy prowadzisz samochód.
- Nie, nie rozłączaj się, nie zadzwonisz!
- Zadzwonię.
- Nie zadzwonisz, znowu nie zadzwonisz, a ja będę czekać i czuć się jak kretynka.

Nie zadzwonił, rzecz jasna, tyle, że postanowiłam nie czuć się jak kretynka i nie czekać, za to uwiecznić na blogu, że nadal jestem mistrzem wplątywania się w niejednoznaczne - i nie zawsze dla mnie zdrowe - relacje.

Jestem też mistrzem Corela... przynajmniej w pewnych kategoriach... Rzeźbię od dwóch godzin CV i na razie nie kojarzę mniej czytelnego.

Proszę, zauważcie, jak doskonale komponuje się kolor mojej bluzki z kolorem laptopa. Czyż nie odwraca to dostatecznie uwagi od pryszcza przy prawym kąciku moich ust?
Ha, a wy myślicie, że to wszystko przypadek. Nic z tych rzeczy, nic z tych rzeczy.

1 komentarz:

  1. W ogóle nie widać tego pryszcza i o wiele bardziej zainteresowała mnie Twoja fajna, nowa fryzura :)

    OdpowiedzUsuń