piątek, 20 grudnia 2013

256

 fot. Ola

Nie, to nie jest łatwy czas.
Prezenty muszę kupować sama, bo przecież siostra z mężem, brat z narzeczoną, logiczne.
Cynamon, pomarańcza, goździki pachną za mocno na jedną osobę.
A pod płaszczami doskonale widać zaawansowane ciąże i kiedy jeszcze rękę przyszłej mamy trzyma przyszły tata, to w ogóle wszystko widać trochę za dobrze.
Może więc rzeczywiście jestem silna, jak czasem słyszę, a co brzmi ciągle jakby dotyczyło kogoś innego. Może jednak dotyczy mnie. Idę przecież na świąteczny rynek, przechadzam się między straganami, odwiedzam ulubione sklepy z kawą i herbatą...
... a całe popołudnie puentuję kebabem, którego dokańczam w towarzystwie moich nowych znajomych, Patrycji i jej córki, tych od "przyciągających się fajnych ludzi".

Bywam banalna (tia, "bywam") i trafiają do mnie dość proste, w gruncie rzeczy, myśli.
Dziś to jest taka:
Życie łamie najsilniejszych, rzucając ich na kolana, żeby udowodnić, że mogą wstać. Słabych nie rusza, ponieważ oni i tak spędzają życie na kolanach. 

Tadam. 

2 komentarze:

  1. Ładnie Ci w turkusowym, Nazwa tego koloru pochodzi od barwy kamienia szlachetnego - turkusu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa myśl na koniec, zapada w głowę.... Ja od lat nie lubię świątecznego "zamieszania" - od lat w tym czasie co roku dzieje się mało fajnego... I zgadzam się, że to za dużo na jedną osobę. Mam nadzieję, że mimo wszystko masz z kim to podzielić. Ściskam i pozdrawiam. Gosia.

    OdpowiedzUsuń