fot. Ania
Zdjęcie może nie jest najlepsze, ale nie szkodzi.
Jest zrobione w trakcie bardzo miłego spotkania.
Wieczór spędzam w towarzystwie kilku kobiet. Są piękne, mądre, świadome, panują nad swoim życiem. Cieszę się, że możemy porozmawiać i choć ostatnia taka okazja była ładnych parę lat temu, nie ma żadnego nadrabiania zaległości. Jest tu i teraz, są jakieś bieżące sprawy, jakieś życia, którymi się ze sobą dzielimy w kawałkach, spokojnie... dobrze mi z nimi.
A spotkanie odbywa się w mieście, w którym mieszka teraz mój mąż. I przypominam sobie o tym dopiero, kiedy ktoś mi uświadamia, jakie to miasto jest małe. I ta wiedza nie robi mi dziś krzywdy.
To piękne, kiedy odkrywa się w sobie takie pokłady siły i optymizmu o których nie mieliśmy pojęcia, prawda?
OdpowiedzUsuńA wiesz, że dopiero zaczęłaś odkrywać?
Brave Girl:)
OdpowiedzUsuń