fot. Justyna
Dobry dzień, spokojny, w pracy spędzony w większości samotnie - i cieszy, że ta samotność staje się czymś normalnym, czymś, co da się przeżyć.
A wieczór z przyjaciółką, z babskim gadaniem. O nas, o ciuchach, blogu, związkach, deszczu, kocie, zakupach...
Ot, piątek, całkiem przyjemny piątek.
***
I długie rozmowy przez telefon. Takie, że... ach. Jakich ja znam ludzi!..
włochate jaja na ścianie :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, wczoraj Twoje oczy po raz pierwszy uśmiechały się. Dziś znowu są smutne. Mam nadzieję, że nie przejęłaś się tymi głupimi komentarzami? Spokojnej nocy!
OdpowiedzUsuń