wtorek, 29 października 2013

308

fot. mama

Jakieś łzy pod powiekami, więc mocne potrzebowanie kogoś, najlepiej blisko, a może choć obietnicy...

... a jednak myślę dziś: świat mi sprzyja. Naprawdę tak jest.
Często mimo wszystko, czasem wbrew wszystkiemu.
Ale: układa się. Tak, że czuję, że układa się dla mnie. Dla mojego dobra, przyjemności, uśmiechu.

Zdjęcie nie jest pozowane. Miałam się z kimś dzisiaj spotkać, nie udało się, nie chciałam kolejnego samotnego wieczoru - i nie jest taki, jest wieczorem telefonicznym, słucham, słucham, słucham aż ucho piecze od wyznań, historii, żartów, bezradności, pomysłów, pytań, zwyczajności, która znowu jest też powoli moją.

Ktoś mówi: ty masz dobrze, że masz tylu ludzi wokół siebie.

Ano mam.
I ciągle przybywa.

2 komentarze:

  1. ..zazdroszczę tylu ludzi wokół siebie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami rozmowa z kimś, zwyczajna, niezobowiązująca rozmowa, może pomóc w rozwiązaniu najtrudniejszych spraw.

    OdpowiedzUsuń