fot. mama
Jakieś łzy pod powiekami, więc mocne potrzebowanie kogoś, najlepiej blisko, a może choć obietnicy...
... a jednak myślę dziś: świat mi sprzyja. Naprawdę tak jest.
Często mimo wszystko, czasem wbrew wszystkiemu.
Ale: układa się. Tak, że czuję, że układa się dla mnie. Dla mojego dobra, przyjemności, uśmiechu.
Zdjęcie nie jest pozowane. Miałam się z kimś dzisiaj spotkać, nie udało się, nie chciałam kolejnego samotnego wieczoru - i nie jest taki, jest wieczorem telefonicznym, słucham, słucham, słucham aż ucho piecze od wyznań, historii, żartów, bezradności, pomysłów, pytań, zwyczajności, która znowu jest też powoli moją.
Ktoś mówi: ty masz dobrze, że masz tylu ludzi wokół siebie.
Ano mam.
I ciągle przybywa.
..zazdroszczę tylu ludzi wokół siebie...
OdpowiedzUsuńCzasami rozmowa z kimś, zwyczajna, niezobowiązująca rozmowa, może pomóc w rozwiązaniu najtrudniejszych spraw.
OdpowiedzUsuń