środa, 23 października 2013

314

fot. klient stacji benzynowej

Nie znam człowieka! Po prostu podjechał zatankować, więc pan z obsługi stacji, któremu wcześniej nie udało się zrobić mi zdjęcia, przekazał mu aparat.
Fajnie jest widzieć totalny brak zdziwienia faktem, że ktoś chce mieć zdjęcie na stacji benzynowej...

A ja żyję weekendem. Bo spędzę go w górach i to na jakimś totalnym końcu świata! 
Z braku lepszej opcji, decyduję nie dołączać do czyjegoś samochodu, tylko sama być kierowcą i jeszcze zgarnąć parę fajnych babek po drodze. Przede mną więc długa trasa i, najzwyczajniej, jaram się tym. 
Tylko o czym to niedawno mówił mój mąż, że niby trzeba by w tym samochodzie posprawdzać?..

1 komentarz:

  1. witam. nie znamy się dobrze, ale chcę Ci powiedzieć, że jestem pełna podziwu, życzę siły i wiary, że jeszcze będzie przepięknie! a uwierz, wiem, co mówię...

    OdpowiedzUsuń