sobota, 28 września 2013

339

fot. Michał

Na zdjęciu wyglądam jakoś niezdrowo... co jest dziwne, bo zostaje zrobione krótko po powrocie z biegania. Pierwszego od... od wtedy! Krótkiego, w dodatku z dużą grupą nastolatek (o tym może przy innej okazji)... ale cieszy, i to ogromnie!

A potem sprzątam.
Cały dzień.
Ile razy można robić "generalne porządki"?..
Jeszcze parę na pewno, bo są jeszcze jego rzeczy, są nieruszone szafki.

Sprzątam. I rozglądam się.
Po ciemnej wilgotnej łazience.
Po graciarni, co miała być garderobą, a jest brzydkim pomieszczeniem z żarówką zamiast lampy i z piwnicznym regałem.
Po namiastce kuchni.
I jestem przerażona. Bo widzę siebie za wiele lat ciągle tutaj, ciągle bez szans na coś lepszego, wygodniejszego. Z tą samą niską wypłatą. Sama. W tym wszystkim, co jest właściwie niczym - zwłaszcza bez niego.

1 komentarz:

  1. będzie coś lepszego, będzie no.
    lepiej będzie!

    Agni droga, wcale Cię nie znam a jesteś już gdzieś tam w myślach i to takich samych dobrych, podziwiających, wspierających na odległość. Chciałabym kiedyś znaleźć się po tych trzech literkach "fot." :)
    to pisałam ja, sulowska.

    OdpowiedzUsuń