czwartek, 19 września 2013

348

fot. Łucja

Dziś po pracy mała podróż. Niedaleka, a jednak będąca odczarowywaniem znów kilku spraw. Chociażby miejsca w samochodzie - bo tym razem za kierownicą. I jedzenia z kimś innym obiadu, picia z kimś innym czekolady.
Wykładamy sobie z Łucją serca i dusze na stoły, oglądamy je razem, cierpimy wspólnie i wzajemnie się pocieszamy.
Bliskość, kiedyś tylko przeczuwana, dziś doświadczona, cudna, potrzebna. I ważne: kobieca.

1 komentarz:

  1. to ja się poprawię :-)
    dla mnie to spotkanie było też BARDZO WAŻNE. Bardzo.
    I dziękuję.
    Jak to dobrze, kiedy ktoś rozumie... choć tak mi przykro, że więcej kosmitów chodzi po świecie.
    Ściskam.
    Łu

    OdpowiedzUsuń