piątek, 25 lipca 2014

39

 fot. A.

Chciałabym czuć się dziś lepiej, trochę za dużo zmęczenia. Ale też spokój, wyczekany, ważny, cudownie zwyczajny spokój.

... czy ja umiem dziękować? Przyznać się do wdzięczności?.. Tak się boję tego uczucia, bezbronności, którą za sobą niesie. Zobacz - dziękuję ci, tym samym przyznaję, że to, co zrobiłeś, było dla mnie ważne. Dziękuję, że jesteś - przyznaję, że ty jesteś dla mnie ważny. Nie skrzywdzisz mnie? Przecież nie wiem, czy mnie nie skrzywdzisz.

Na tym zmęczeniu, przygotowuję pastę marchewkową i wychodzi idealna. Zapiekam buraki, to zawsze pewniak. Świeże kiełki wędrują do lodówki, A. dodaje oliwy do hummusu, namaczam ciecierzycę na falafele. Lubię karmić i być karmiona, uwielbiam nie jeść sama.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz