fot. mia mama
Dobrze. Chyba pora zabrać się za porządki. Jeśli, jak niektórzy mówią, data jak każda inna, to tym bardziej - czemu nie teraz?
Taaak, tak, mam opryszczkę wszechczasów; mam nadzieję, że waszą uwagę przykuje raczej ten dyndający na gałązce hipek.
A ja tymczasem się pozastanawiam. Bo to, że czasem udaję, że tego nie robię, nie znaczy, że tak jest. Nie zmieniłam się w bezrefleksyjną amebę, choć tak pewnie byłoby łatwiej.
Pora posprzątać.
czasem sprzątanie daje błogość. chyba do najważniejszych wniosków doszłam podczas porządków. buziaki Agni!
OdpowiedzUsuń