niedziela, 1 grudnia 2013

275

 fot. Ola

Można w tobie czytać jak w otwartej książce - powiedział kiedyś ktoś Pierwszy Najważniejszy i zabrzmiało jak klątwa, i może nawet rzucił ją na mnie na resztę życia, dziś znowu słyszę, że emocje panują nade mną, a nie ja nad nimi i choć wiem, że powinnam to zmienić, nie wiem, czy to wtedy będę jeszcze ja.

Mój mąż dziś do mnie dzwoni, żeby mnie za coś przeprosić, wiem, że taka jest właśnie jego intencja, ale może przez to, że wraca do niezupełnie udanych naszych ostatnich wspólnych wakacji, a może po prostu przez wracanie do czegoś wspólnego, do jakiegoś innego życia, które wydawało nam się wtedy cholernie pokomplikowane, a było tak naprawdę proste, bo miało przynajmniej jeden pewnik, po prostu nas, a może przez spokojną rozmowę, jakich brakowało - płaczę. I nie są to tylko mokre oczy, lecą ze mnie jakieś dwie słone rzeki, naprawdę myślałam, że tak już nie będzie.

A potem znowu jest lepiej, bo codziennie jest lepiej, to proste i nieuniknione, można z tego wyciągać wnioski w dowolnym kierunku i sensie.

Trzy miesiące.
Twoje zdrowie, Agni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz