fot. Michał D.
Absolutnie niespodziewane spotkanie. Krótkie i przyjemne.
Ludzie, których znam, są... zachwycający.
Inspirujący.
Ktoś, z kim mogę rozmawiać nocą, po kilku drinkach. Nie bojąc się (siebie, oczywiście). Ktoś, kto mi napisze po prostu, co dziś robił.
Wieczór nie jest do końca w moim stylu, do tego ta niebezpieczna promocja - zamawiam jednego drinka, drugiego dostaję gratis...
... i jedno pytanie, które sprawia, że moje ciało chce się... rozpłynąć, pozbyć samo siebie, muszę uciec, zaparzam sobie herbatę, wciskam się w kąt między stołem a ścianą, siedzę przy zgaszonym świetle...
... tak, kiedyś (niedawno? naprawdę?) bardzo chciałam mieć dziecko. Chyba to też byłam ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz