fot. Adrian
Krążę dziś wokół tematu odpowiedzialności, a może raczej ten temat krąży wokół mnie, ominąć, przekroczyć go nie sposób. Przyznać przed samą sobą współudział w decyzji Rafała, nie obciążając się zarazem nadmiernie. Pamiętać o potrzebach drugiego człowieka, nie zapominając o sobie. Efekt motyla i Boża wszechpotęga.
I jeszcze o tym, że się zmieniam - słyszę najpierw od Adriana, potem od Cza i nie wiedzieć czemu, trochę się tych słów przestraszam, choć przecież o tych zmianach we mnie dobrze wiem i wiele z nich umiem ponazywać.
Odpowiedzialność, ta najważniejsza - za samą siebie. Dorosłość pieprzona, trudna, kiedy tak dziurawa, choć niedziurawa pewnie nie do znalezienia, nieprawdziwa może.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz